guyglodis learningwarereviews humanscaleseating Cheap NFL Jerseys Cheap Jerseys Wholesale NFL Jerseys arizonacardinalsjerseyspop cheapjerseysbands.com cheapjerseyslan.com cheapjerseysband.com cheapjerseysgest.com cheapjerseysgests.com cheapnfljerseysbands.com cheapnfljerseyslan.com cheapnfljerseysband.com cheapnfljerseysgest.com cheapnfljerseysgests.com wholesalenfljerseysbands.com wholesalenfljerseyslan.com wholesalenfljerseysband.com wholesalenfljerseysgest.com wholesalenfljerseysgests.com wholesalejerseysbands.com wholesalejerseyslan.com wholesalejerseysband.com wholesalejerseysgest.com wholesalejerseysgests.com atlantafalconsjerseyspop baltimoreravensjerseyspop buffalobillsjerseyspop carolinapanthersjerseyspop chicagobearsjerseyspop cincinnatibengalsjerseyspop clevelandbrownsjerseyspop dallascowboysjerseyspop denverbroncosjerseyspop detroitlionsjerseyspop greenbaypackersjerseyspop houstontexansjerseyspop indianapoliscoltsjerseyspop jacksonvillejaguarsjerseyspop kansascitychiefsjerseyspop miamidolphinsjerseyspop minnesotavikingsjerseyspop newenglandpatriotsjerseyspop neworleanssaintsjerseyspop newyorkgiantsjerseyspop newyorkjetsjerseyspop oaklandraidersjerseyspop philadelphiaeaglesjerseyspop pittsburghsteelersjerseyspop sandiegochargersjerseyspop sanfrancisco49ersjerseyspop seattleseahawksjerseyspop losangelesramsjerseyspop tampabaybuccaneersjerseyspop tennesseetitansjerseyspop washingtonredskinsjerseyspop
Najnowsze Newsy z regionu — Thursday 18.07.2019

Rozmowa z Bożeną Żelazowską, Pełnomocnik Stacji Muzeum, Wiceprzewodniczącą Komisji
Kultury i Dziedzictwa Narodowego Sejmiku Województwa Mazowieckiego
Moja Gazeta Regionalna: Pani Pełnomocnik, Stacja Muzeum, to instytucja, która pozwala
cofnąć się w czasie. Wasze zbiory to wyjątkowa kolekcja zdobyczy techniki. Jak się pracuje w
takiej instytucji? Co jest największą trudnością, a co daje najwięcej satysfakcji?
Bożena Żelazowska, Pełnomocnik Stacji Muzeum: Stacja Muzeum (do 2016 r. funkcjonująca pod
nazwą Muzeum Kolejnictwa), mieści się w budynku nieczynnego dworca Warszawa Główna. Dużą
część zbiorów stanowi skansen – pięćdziesiąt zabytkowych obiektów, które stoją na nieużywanych od
dawna torach. Korzystając z trwającej modernizacji stołecznej linii średnicowej i planowanej budowy
tymczasowego Dworca Głównego i my próbujemy odnowić nasze „muzeum pod chmurką”. Powstała
już nowa rampa peronowa, przy której już wkrótce będziemy eksponować zabytkowy tabor. W miarę
możliwości poddajemy konserwacji najcenniejsze obiekty. Wymaga to ogromnych nakładów
finansowych. Dzięki wsparciu naszego organizatora, jakim jest Samorząd Województwa
Mazowieckiego udało nam się odrestaurować karoserię jedynego zachowanego egzemplarza pociągu
elektrycznego EW51 z 1936 roku. W planach tegorocznych, oprócz kontynuacji prac związanych z
tym składem, znalazła się jeszcze konserwacja wagonu motorowego SN52. Uwalniając marzenia liczę
, że damy nowe życie zabytkowej jednostce wyprodukowanej w połowie ubiegłego stulecia i wkrótce
będziemy mogli ją podziwiać na żelaznych szlakach, na przykład na liniach do Nowego Dworu
Mazowieckiego, Wołomina, Tłuszcza, Otwocka czy Legionowa.
Jak Pani oceni pierwsze półrocze bieżącego roku? Ilość zwiedzających pozwala myśleć z
optymizmem w przyszłość?
Minione pół roku to cztery wystawy czasowe: „Koleje polskie 1918 – 1939”, „Budowa i modernizacja
linii kolejowych”, „Podróże w czasie z Jerzym Szeligą” oraz „Woda”. Ta ostatnia ekspozycja to efekt
współpracy z artystami z Domu Kultury Kolejarza ze Stargardu. Systematycznie staramy się też
zmieniać oblicze sal wystaw stałych. W mniejszej z nich, gdzie prezentujemy głównie zabytki techniki
na początku roku uruchomiliśmy symulator lokomotywy EU07. Jedna z naszych wystaw
artystycznych „Zatrzymać czas” gości obecnie w Centrum Edukacyjno-Turystycznym Kampinoskiego
Parku Narodowego w Izabelinie. Ta wystawa jest dla mnie szczególna, gdyż jest ona owocem pleneru
malarskiego, którego byłam pomysłodawczynią, a który odbył się w naszych skansenach: w
Sochaczewie i Warszawie oraz Kampinoskim Parku Narodowym. Wcześniej ta wyjątkowa kolekcja
obrazów, fotografii i rzeźb była prezentowana w Instytucie Polskim w Bratysławie. Nasza praca u
podstaw przynosi efekty. Systematycznie rośnie liczba zwiedzających. Najbardziej cieszą nas „mali
turyści” – uczniowie i przedszkolaki. Niezmiennie przyświeca nam hasło „Muzeum kolejnictwa
powinno dokumentować przeszłość, pokazywać teraźniejszość i wskazywać kierunki rozwoju, by móc
inspirować młodych ludzi do wyboru drogi życiowej”.
Co Pani uznaje za największy atut muzeum?
Nasze muzeum jest niezwykłe. Po pierwsze wypełnia jeden z najważniejszych atrybutów muzeum „in
situ”, czyli muzeum, które zlokalizowane jest w historycznym obiekcie. Stacja Muzeum mieści się
bowiem na terenie punktu przeładunkowego kolei Warszawsko-Wiedeńskiej pochodzącej z pierwszej
połowy XIX wieku. Nasze sale wystawowe z kolei, to dawne hale pierwszego powojennego dworca
kolejowego w Polsce – Warszawy Głównej Osobowej. Po drugie posiadamy największą w kraju
kolekcję zabytkowego taboru. Część obiektów to jedyne zachowane egzemplarze na świecie. Wybrane
jednostki udostępniamy zwiedzającym: można wejść do środka, dotknąć wnętrza, powąchać, poczuć
klimat. To ciekawsze, niż tylko oglądanie z zewnątrz. U nas zwiedzający może poczuć się jak
maszynista parowozu, żołnierz w pociągu pancernym albo ważny gość w wagonie salonowym. W
miarę możliwości, we współpracy z lokalnymi społecznościami i samorządami, między innymi
Marek, Tłuszcza czy Karczewa eksponujemy nasze zabytki na ich terenie.
Jesteśmy też po kolejnej Nocy Muzeów – jak przebiegła w Stacji Muzeum?

Noc Muzeów to jedna z tych okazji, kiedy na ulicę Towarową 3 w Warszawie ciągną prawdziwe
tłumy. Stacja Muzeum cieszy się popularnością wśród mieszkańców aglomeracji warszawskiej i
turystów przez cały rok, odwiedzana przez ponad 60 tysięcy osób rocznie, ale w Noc Muzeów jest tu
wyjątkowo atrakcyjnie. W tym roku przy dźwiękach katarynki i trąbki, zwiedzający mogli poddać się
magii miejsca. Zaprosiliśmy gości do wagonu salonowego, w którym przygotowaliśmy lekcję żywej
historii, o mało znanej akcji wywiadu wojskowego i polskich kolejarzy pod kryptonimem „Wózek”.
Po krótkim szkoleniu turyści mogli poprowadzić „wirtualną lokomotywę EU07” siadając za
nastawnikiem. Całe wnętrze symulatora zbudowano z oryginalnych podzespołów lokomotywy
elektrycznej, którą jeszcze dziś można spotkać na polskich szlakach. Były też warsztaty z kolejowego
savoir vivre. Na miłośników literatury czekała autorka naszej najnowszej książki „Czyżewscy, Harbin
i Kolej Wschodnio-chińska”. Lista atrakcji byłą długa, niemal tak długa jak kolejka do naszego
muzeum. Tylko w tę jedną noc nasz skansen i nowo otwartą wystawę „Budowa i modernizacja linii
kolejowych” obejrzało blisko osiem i pół tysiąca osób – to frekwencyjny rekord Stacji Muzeum!
Trwają wakacje. Czy w tym czasie liczycie na większe niż zazwyczaj zainteresowanie?
Któż jako dziecko nie przeżył fascynacji pędzącą w dal żelazną maszyną, przywodzącą na myśl
podróż w nieznane? Dla turystów, zarówno indywidualnych, jak i wycieczek czy dzieci spędzających
wakacje w domu, w aglomeracji warszawskiej przygotowaliśmy akcję „Lato na Głównym”, będzie też
kontynuowany program Stacja Dzieci. Nasz skansen to doskonałe miejsce do połączenia przyjemnego
z pożytecznym, czyli edukacji historycznej i technicznej z wypoczynkiem. Dzieci bardzo lubią tu
przychodzić, robi na nich wrażenie ogrom lokomotyw, a tematykę kolejową znają z wielu bajek.
Każdy od najmłodszych lat ma w głowie wiersz Juliana Tuwima „Lokomotywa”. Z kolei starsze
dzieci zaczynają interesować się techniką. Na przełomie sierpnia i września planujemy też wyruszyć z
naszym Wagonem Kultury, czyli mobilną wystawą o zdobyczach techniki kolejowej w teren.
Odwiedzimy podwarszawskie miasta i gminy oraz powiaty, zarówno te do których kolej dociera, jak i
te z dala od żelaznych szklaków.

Share

About Author

Redakcja