Ulica Piłsudskiego w Ząbkach jest drogą o dużym natężeniu ruchu, każdej doby przejeżdża tędy około 15 tys. pojazdów. Remont tej ulicy na ok. 800-metrowym odcinku od skrzyżowania z drogą wojewódzką 634 do ul Andersena został wykonany w 2013 r. i obejmował m.in. wymianę krawężników i chodników, budowę ścieków oraz wykonanie nawierzchni bitumicznej. Jeszcze nie minęły trzy lata od tamtego remontu, a powiatowa ul. Piłsudskiego na tym odcinku nadaje się tylko do… remontu.

Z jednej strony może dziwić tak szybkie zniszczenie wyremontowanej drogi, z drugiej cieszy fakt, że przez 3 lata droga jest na gwarancji. I zgodnie z umową zawartą w 2013 r., „wykonawca udzieli gwarancji i rękojmi na okres 3 lat na wykonane roboty i materiały wbudowane, które zapewniają w szczególności korzystanie z budowli lub obiektu w tymże okresie bez konieczności jakiejkolwiek jego naprawy”. Te trzy lata gwarancji niedługo mijają, dlatego radny powiatowy Adam Jaczewski rozpoczął starania zmierzające do naprawy drogi. W lipcu zwrócił się do Starosty Wołomińskiego o pilne podjęcie kontroli stanu technicznego i niezbędnych kroków pozwalających na bezpieczne użytkowanie drogi. Do pisma radny dołączył ponad 40 zdjęć zniszczonej jezdni, niechlujnie wykonanych studzienek, koślawych krawężników i pokruszonej kostki. To, co widać na zdjęciach, przypomina drogę do pilnego remontu, nie zaś drogę po remoncie.

Bo droga niewłaściwie używana …

O uszkodzeniach jezdni i chodników przy ul. Piłsudskiego wiedział Wydział Inwestycji i Drogownictwa Starostwa, który planował zgłosić je wykonawcy inwestycji i wyznaczył termin przeglądu gwarancyjnego w dniu 8 sierpnia. Na tym spotkaniu doszło do ustaleń w zakresie gwarancyjnych napraw powstałych uszkodzeń. Mianowicie, wykonawca zgodził się naprawić część elementów ulicy, zdecydowanie mniejszą część, np. uszkodzenie powstałe na skutek nieszczelnej studni czy spękaną nawierzchnię jezdni. Jednak w przypadku większości uwag radnego Jaczewskiego wykonawca „nie poczuwa się do usunięcia usterki ponieważ twierdzi, że uszkodzenie to powstało na skutek braku właściwej podbudowy”. Okazało się, że na ul. Piłsudskiego, która jest jedną z najbardziej obciążonych dróg w powiecie, którą przejeżdża 15 tys. pojazdów na dobę w tym gros ciężarowych, podbudowa powinna być taka, jak na drogach wojewódzkich. Tymczasem konstrukcja tego odcinka ul. Piłsudskiego jest taka, jak na drogach gminnych o małym natężeniu ruchu, czyli trochę piasku, na to kocie łby i wszystko polane cienką warstwą asfaltu. Taka mieszanka ma jedną zaletę – niską cenę, ale niekoniecznie – jak widać na ul. Piłsudskiego w Ząbkach – sprawdza się w praktyce. Aczkolwiek wykonawca odmawia naprawienia usterek również z innych powodów, mianowicie argumentuje, że uszkodzenie powstało na skutek ruchu pojazdów albo niewłaściwego użytkowania drogi. Rozumując w ten sposób, należałoby chyba …ul. Piłsudskiego zamknąć albo przeszkolić kierowców w zakresie jej właściwego używania. Po takim szkoleniu, kiedy już wszyscy kierowcy zdobyliby umiejętność właściwego używania drogi, nie byłoby dziur w asfalcie, połamanych krawężników i zapadniętych studzienek!

Lepiej raz a dobrze

Nie czekając, aż wykonawca naprawi niektóre usterki, radny Adam Jaczewski wspólnie z radnymi powiatowymi z Ząbek oraz dwoma członkami Zarządu Powiatu złożyli wniosek do Wieloletniego Programu Inwestycyjnego o gruntowną przebudowę odcinka ul. Piłsudskiego. Bo żadne gwarancyjne naprawy nie zastąpią prawdziwego remontu, takiego z solidną podbudową. Inwestycja została oszacowana na 4,5 mln zł, do wykonania w latach 2017-2018. Niemało, ale chyba lepiej wydać raz większe pieniądze, niż co trzy lata remontować tę samą drogę.

Bo końca tych usterek na ul. Piłsudskiego nie widać. Adam Jaczewski wystosował ostatnio list do około 100 mieszkańców ul. Piłsudskiego z prośbą o uwagi dotyczące stanu drogi. I w następnych dniach został „zasypany” telefonami, sms-ami i e-mailami, bo mieszkańcy chcieliby mieć przed domami równe chodniki i bezpieczną drogę, a nie same uszkodzenia, nierówności, ubytki i buble.  Red.