Ząbki mają naprawdę duże potrzeby, które musimy zaspokajać – burmistrz Ząbek, Robert Perkowski mówi o najważniejszych inwestycjach rozpoczętego roku.

Moja Gazeta Regionalna: Ząbkowscy radni uchwalili budżet na 2016 rok. Czy jest Pan z niego zadowolony?

Robert Perkowski, burmistrz Ząbek: W Ząbkach już tak tradycyjne bywa, że budżet projektowany na kolejny rok jest umiarkowanie bogaty w inwestycje. Za to w ciągu roku tych inwestycji znacznie przybywa. Wynika to z naszej specyfiki, gdyż Ząbki są miastem niezwykle dynamicznie rozwijającym się, ilość mieszkańców gwałtownie zwiększa się. Zajmujemy w kraju pierwsze miejsce pod względem przyrostu naturalnego. W związku z tym rosną głównie nasze potrzeby w zakresie oświatowym, czyli tym najbardziej kosztownym elementem budżetu.

Trudno jest projekt budżetu dopiąć w sposób bezpieczny, rozsądny i bogaty w inwestycje. Ale w ciągu roku wszystkie środki, które udaje nam się dodatkowo wygospodarować, trafiają głównie na inwestycje. Nadmienię, że rok 2015 po stronie wydatków inwestycyjnych rozpoczynaliśmy z propozycją 9 mln, a zakończyliśmy z wynikiem ponad 30 mln zł.

Myślę, że w roku bieżącym będzie podobnie. Mamy naprawdę duże potrzeby, które musimy zaspokajać. Marzy mi się osiągnięcie statusu miasta dojrzałego, które zaspokaja wszystkie potrzeby mieszkańców. Budżet na 2016 rok został przyjęty przez radnych Miasta Ząbki bez głosów przeciwnych, choć głosowanie poprzedziła żywiołowa dyskusja.

Mimo wszystko, mamy przewidziane środki na potężne inwestycje: nasz projekt budżetu uwzględnia rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 1, dokończenie rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 3, budowę kilku ulic, a równolegle z tym idą przecież inwestycje naszej spółki: Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego. Łączna wartość inwestycji na ten rok to niespełna 8 mln zł plus dodatkowo kilka milionów złotych na  zakup nieruchomości i dodatkowe kilka na budowę stacji uzdatniania wody. Jestem pewien, że koniec 2016 roku zakończy inwestycje na poziomie co najmniej 30 mln zł.

Jakich zatem inwestycji mogą spodziewać się mieszkańcy Ząbek w najbliższym czasie?

Najważniejsze zadania to wszystkie inwestycje oświatowe, na realizację których będziemy chcieli uzyskać jak najszybciej pozwolenie. Zaczynamy intensywne projektowanie nowej Szkoły Podstawowej nr 4, która będzie zlokalizowana na działce gminnej przy ul. Andersena, pomiędzy ul. Dziką a Różaną.

Wykonawca wyłoniony będzie w trybie konkursowym, bo bardzo nam zależy na tym, by nasze nowe obiekty użyteczności publicznej zostały wykonane w sposób estetyczny, funkcjonalny i trwały. Tryb zamówienia publicznego poprzez konkurs jest chyba najlepszym sposobem na wybór najciekawszego rozwiązania. Czasami może się okazać nieco droższy, lecz daje nam możliwość wpływania na kształt projektu na etapie przed budową.

Budżet w dużej mierze składa się z wydatków na wykup nieruchomości, na wypłatę odszkodowań od wywłaszczonych nieruchomości. Myślę, że jesteśmy w powiecie liderem jeśli chodzi o uregulowanie powierzchni gruntowych. Po prostu porządkujemy nasze miasto, choć mamy skromną bazę nieruchomości. W roku 2014 porządkując zasoby miejskich nieruchomosci sprzedaliśmy 3 działki wielkości po kilkuset m kw., w tym samym czasie nabyliśmy lub w innej formie pozyskaliśmy 22 hektary nieruchomości w Ząbkach. Jak widać bilans nieruchomościowy jest zdecydowanie na plus.

Za część tych nieruchomości już zapłaciliśmy, za część płatności w formie odszkodowań lub innej są lub będą w najbliższym czasie realizowane, w niektórych przypadkach nieruchomości pozyskiwano bezpłatnie. Zdecydowana większość pozyskanych działek to grunty pod już istniejącymi drogami, ale również działka o powierzchni 2,2 ha na szkołę przy ul. Andersena.

A jeśli chodzi o budowę nowych dróg, poprawi się wreszcie sytuacja na ul. Powstańców?

Dla nas w chwili obecnej ważniejsza jest ul. Nowoprojektowana i Złota, po to, żeby oddając od 1 września Szkołę Podstawową nr 3 umożliwić w tamtym rejonie jakąkolwiek komunikację. Jeśli nie wybudujemy z tyłu szkoły ulicy Nowoprojektowanej, którą rozprowadzimy ruch, to doprowadzimy do jeszcze większego zakorkowania tego odcinka. A ul. Nowoprojektowana przyda się również w momencie modernizacji ul. Powstańców, stanowiąc swoisty objazd. Wyobraźmy sobie, że ul. Powstańców wyłączymy na jakimś nawet krótkim odcinku: to byłaby katastrofa komunikacyjna.

Przygotowujemy kolejne projekty nowych inwestycji drogowych. Ale będą też modernizacje istniejących dróg. Na pierwszy rzut pójdą ul. Krucza i Gajowa. Kolejnych kilkanaście ulic w przygotowaniu. Chcielibyśmy wybudować odwodnienie w ul. Szkolnej i Kołłątaja.

Trzeba podchodzić do zadań drogowych systemowo: najpierw należy zrobić porządek pod asfaltem, czyli wykonać oddzielne odwodnienie kanalizacji deszczowej, bo będzie to eksploatacyjnie tańsze i zapobiegnie wydzielaniu nieprzyjemnego odoru z kratek ściekowych i wybijaniu wody ze studzienek – taka sytuacja  była w rejonie ul. Zacisznej przy torach kolejowych, gdzie w okresie intensywnych opadów wylewała się woda z kanalizacji.

Budowa kanalizacji deszczowej umożliwi nam dalszą ekspansję w zakresie budowy ulic w rejonie centrum oraz odwodnienie budynków użyteczności publicznej np.: Gimnazjum nr 1 i Szkoła Podstawoa nr 1. Dziś, jako miasto, musimy ponosić opłaty za zrzucanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej, bo tak zostało kiedyś wybudowane. Ale nie jest to dobre rozwiązanie: płacić kilkadziesiąt tysięcy rocznie od tych dwóch obiektów za oczyszczanie czystej wody.

Tradycyjnie z dużą nadzieją czekamy na uruchomienie programów unijnych.

Na pewno dokończymy budowę Stacji Uzdatniania Wody. Spółka – o czym Pani ostatnio pisała na łamach MGR – pozyskała środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, które mogą być w przyszłości częściowo umorzone. Więc jest to na pewno spory sukces.

Czy upadek SK banku mocno skomplikował kondycję finansową miasta?

W sumie ten incydent nic nie skomplikował. Można powiedzieć, że tylko zniwelował pewien nasz sukces, z którego byśmy się teraz bardzo cieszyli. Bo przypominam, że miasto pozyskało 4 mln 300 tys. zł środków unijnych. Dziś te środki nie cieszą tak bardzo, gdyż zostały zablokowane w mniejszej części, bo ok. 2 mln zł, które jako miasto i podległe jednostki w SK banku trzymaliśmy. Te środki, to nie jest nasza strata, ale cały czas stanowią nasze należności. Środki, które nam się należą, ale na razie nie możemy nimi dysponować.

Jest szansa na ich odzyskanie?

Oczywiście. Ta szansa dotyczy nie tylko miasta Ząbki, ale również innych gmin i podmiotów. Jeśli wyczerpiemy tryb administracyjny, to założymy sprawę sądową a ostatecznie będziemy czekali na działania syndyka. Na pewno część tych środków, a może nawet wszystko odzyskamy. Nie wiem tylko kiedy i w jakiej wysokości.

Działa tu prawo, które jest nieścisłe, niespójne i różnie interpretowane. Dziś możemy mieć pretensje do przedstawicieli Komisji Nadzoru Finansowego, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Żeby była jasność: my chcieliśmy wycofać się ze współpracy z SK bankiem, ale zarząd komisaryczny odmówił nam w sierpniu rozwiązania umowy. Trzeba pamiętać, że gmina nie ma swobody w podpisywaniu umowy: art. 264 Ustawy o finansach publicznych zobowiązuje nas do zawarcia umowy na obsługę rachunku tylko z jednym bankiem, w trybie prawa o zamówieniach publicznych. Umowa była podpisana na okres kilku lat.

Przetarg musiał być zrobiony jednocześnie na obsługę podległych nam jednostek. Zgodnie z literą prawa i tłumaczeniem KNF-u sytuacja po wejściu zarządu komisarycznego była normalną działalnością banku. To nie dawało nam podstawy do rozwiązania umowy, zarząd komisaryczny nie wyraził też zgody na polubowne rozwiązanie umowy. A zerwanie jej byłoby nieskuteczne prawnie i naraziło miasto na jeszcze większe koszty z tytułu odszkodowania dla banku.

Wszystkie ustne deklaracje i zapisy w umowach okazały się nieważne. Ostatecznie spór będzie rozstrzygać sąd.

Czy nie czuje się Pan zwyczajnie oszukany?

Oczywiście. Czuje się bardzo oszukany. Tym bardziej, że po uzyskaniu informacji o zawieszeniu działalności SK banku, na infolinii KNF sam otrzymałem zapewnienie, że nasze szkoły i jednostki też są zabezpieczone oddzielnie bankowym funduszem gwarancyjnym. Jeżeli udziela takich informacji, świadczy to, że przepisy są niespójne i różnie interpretowane nawet przez sam KNF.

Oczywiście zabezpieczyliśmy się przed ewentualnymi stratami. Na dzień zawieszenia działalności SK banku na lokatach w innym banku mieliśmy ponad 25 mln zł. Jednak miasto to spory organizm, praktycznie niezwykle trudne jest operowanie w różnych jednostkach grubymi setkami tysięcy złotych i utrzymywanie na koniec dnia na koncie każdej jednostki stanu zero. Przecież były wpływy na nasze konta również po godzinach pracy urzędu.

Proszę zrozumieć, że to jest nieco inna sytuacja niż w przypadku prywatnej osoby. Urząd kończy pracę np. o godz. 16.00, a ludzie wykonują przelewy do 18.00. Utrzymywanie minimalnych stanów było po prostu fizycznie niemożliwe. Zgodnie z zawartymi umowami z SK bankiem, z informacjami uzyskiwanymi z SK banku, utrzymywaliśmy stany poniżej 100 tys. EURO dla każdej jednostki. Dopiero po zawieszeniu działalności SK banku te ustne, jak i pisemne umowy okazały się nieważne, bo prawo jest inaczej interpretowane. Ale jeśli by tak dowolnie interpretować prawo, to są zapisy w prawie bankowym, które mówią, że nasze szkoły w ogóle nie powinny mieć podpisanych żadnych umów z SK bankiem.

Dlatego będziemy swoich praw bronili.

Wiem, że ten rok 2015 był rokiem obfitującym w wiele fajnych, pozytywnych wydarzeń i sukcesów, ale też rokiem niezwykle trudnym.

Życzę więc Państwu z całego serca, by ten 2016 rok był rokiem przynoszącym dobre wiadomości i same sukcesy. I obiecuję Państwu, że tak właśnie będzie.

****

Rada Miasta Ząbki 29 grudnia 2015 r. przyjęła budżet na 2016 rok. Dochody ustalono na 104.468.422,88 zł, wydatki na 100.207.279,94 zł, z czego na wydatki majątkowe przeznaczono 7.692.466,97 zł. Inwestycje oświatowe zaplanowano na 6 626 tys. zł, natomiast na drogi publiczne gminne 1045 tys. zł.