Przed tygodniem w doliczonym czasie gry dwa punkty Dolcanowi wyrwali piłkarze zawodnicy Stomilu Olsztyn. W sobotę to samo zrobili piłkarze Sandecji Nowy Sącz.

Wydawało się, że wydarzenia z ostatniej niedzieli podziałają mobilizująco na ząbkowian. Jednak to Sandecja objęła dzisiaj jako pierwsza prowadzenie. W 16. minucie na listę strzelców Rudolf Urban i Dolan musiał gonić wynik. Do wyrównania nasi piłkarze potrzebowali dziesięciu minut. Indywidualną akcję Pawła Tarnowskiego na gola zamienił Kamil Mazek. Młodzieżowiec wypożyczony z Legii zdobył swoją drugą bramkę w barwach Dolcanu, ale pierwsza na stadionie przy ulicy Słowackiego.

Ząbkowianie nie zadowolili się remisem i jak najszybciej dążyli do objęcia prowadzenia. Udało się to w 37. minucie. Po rzucie rożnym piłka spadła przed pole karne gości. Tam czekał na nią Damian Świerblewski, który nie dał żadnych szans bramkarzowi Sandecji. Kiedy wydawało się, że nasz zespół odniesie drugie w sezonie zwycięstwo na Dolcan Arenie wróciły koszmary sprzed tygodnia. Tym razem katem Dolcanu został Łukasz Grzeszczyk.

Dolcan Ząbki – Sandecja Nowy Sącz 2:2 (2:1)

1:0 -Rudolf Urban (16.)

1:1 – Kamil Mazek (26.)

2:1 – Damian Świerblewski (37.)

2:2 – Łukasz Grzeszczyk (90.)

Dolcan Ząbki: Rafał Leszczyński – Rafał Zembrowski, Piotr Klepczarek, Mateusz Cichocki – Paweł Tarnowski, Szymon Matuszek, Adrian Łuszkiewicz (90. Bartosz Osoliński), Grzegorz Piesio, Kamil Mazek, Damian Świerblewski (84. Damian Jakubik) – Tomasz Chałas (77. Patryk Mikita).

Sandecja Nowy Sącz: Łukasz Radliński – Sebastian Szczepański, Dawid Szufryn, Przemysław Szarek, Kamil Słaby – Maciej Bębenek, Mateusz Bartków, Łukasz Grzeszczyk, Rudolf Urban (64. Cheikh Niane), Adrian Frańczak (80. Michał Szeliga) – Mouhamadou Traore (71. Fabian Fałowski).

Żółte kartki: Szymon Matuszek, Grzegorz Piesio, Paweł Tarnowski, Patryk Mikita – Maciej Bębenek, Sebastian Szczepański, Łukasz Grzeszczyk, Łukasz Radliński, Cheikh Niane.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Widzów: 500.

źródło: Dolcan Ząbki, fot. Ł. Libuszewski