O modernizacjach kluczowych dróg, pilnej budowie dodatkowych parkingów oraz skutkach gwałtownego wzrostu liczby mieszkańców – rozmawiamy z Robertem Perkowskim, burmistrzem Ząbek.

Moja Gazeta Regionalna: Od kilkunastu tygodni trwa modernizacja ul. Targowej w Ząbkach. Stwarza to duże utrudnienie dla mieszkańców. Kiedy możemy spodziewać się końca budowy?

Robert Perkowski, burmistrz Ząbek: Z powodu nieprzewidzianych okoliczności – zastanego gruntu oraz okresu intensywnych opadów, mamy kilkutygodniowe opóźnienie w stosunku do zaplanowanego harmonogramu. Planujemy zakończenie inwestycji na przełomie listopada i grudnia.

Już w najbliższych dniach powinna pojawić się pierwsza warstwa asfaltu, więc te uciążliwości będą coraz  mniejsze. Jest to niewielka ulica, ale ważna, ponieważ mieści się przy niej nasz miejski bazar oraz kilka innych popularnych punktów handlowych. W całości inwestycja ta została sfinansowana przez firmę Jeronimo Martins, czyli tzw. Biedronkę.

Ulica uzyska nową nawierzchnię i  nieco zmodyfikowany kształt. Pojawią się wygodne, równe chodniki po jej obu stronach  i będzie  w całości wyposażona w kanalizację deszczową. Umożliwi to odwodnienie ciągle zalanego parkingu przy Biedronce.

Jest to teren prywatny i jako urząd miasta nie mieliśmy wpływu na stan tego miejsca. Odwodnienie również będzie wykonane za pieniądze właściciela sieci handlowej.

Na czym ma polegać modyfikacja tej ulicy?

Pojawią się dodatkowe miejsca parkingowe. Ulica została zaprojektowana jako jednokierunkowa. W dni targowe ruch jest tak intensywny, że w innym przypadku byłaby ciągle zakorkowana. Ruch w jedną stronę usprawni płynność i poprawi stan bezpieczeństwa w tym rejonie.

Dlatego proszę Państwa o wyrozumiałość i cierpliwość. Zdaję sobie sprawę, że w czasie budowy zawsze jest ciężko, musimy się z tymi trudnościami po prostu pogodzić. Jednocześnie proszę o wyrozumiałość w stosunku do wykonawcy, gdyż nie powinien nikogo wpuszczać na teren budowy.

Żałuję, że realizacja inwestycji rozpoczęła się tak późno, bo pod koniec lata. Ale było to uzależnione od terminu podpisania umowy z Jeronimo Martins i przekazania przez tę firmę środków na realizację inwestycji. Dopiero wówczas mogliśmy rozpocząć procedurę przetargową, wyłonić wykonawcę i uzgodnić pełną dokumentację.

Kierowcy mają obecnie duży problem ze znalezieniem miejsca postojowego…

Żałuję, że część parkingów pod niektórymi blokami świeci pustkami. Rozumiem, że takie miejsce kosztuje, ale zawsze można je wynająć. Stałych lokatorów zachęcałbym do skorzystania z miejsc na terenie własnych osiedli. Miejsca parkingowe przy ulicy powinny być dla gości, kupujących i parkujących tymczasowo.

Jak wygląda obecna sytuacja z parkingiem pod blokami w pasażu Orla?

Ten parking przejęliśmy od Dolcanu ok. 2 lat temu. Otrzymaliśmy już pozwolenie na budowę, gdyż trzeba go przebudować wewnątrz. Mamy pełną dokumentację budowlaną i wykonawczą. Ta dokumentacja jest sfinansowana ze środków unijnych. Czekamy obecnie na uruchomienie nowej perspektywy w ramach ZITu (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych).

Również za środki unijne planujemy samą przebudowę. Mam nadzieję, że to nastąpi w pierwszej  połowie przyszłego roku. Nie możemy mieć pewności, gdyż to nie my jesteśmy dysponentem środków, jesteśmy uzależnieni od jednostek pośredniczących. Przebudowa będzie kosztowała ok. 800 tys. zł.

Parking składa się z kilku odrębnych części, z których tylko jedna ma wjazd bezpośrednio od drogi publicznej – ul. Orlej, pozostałe – przez osiedla. To jest pewien problem. Jeśli chcemy zrobić parking publiczny, to powinniśmy udostępnić wjazd od drogi publicznej i stąd konieczna jest przebudowa. Poza tym wymagana jest całkowita wymiana instalacji elektrycznej, oświetleniowej, wentylacyjnej i odnowienie obiektu.

Póki co, kierowcy ratują się parkując na placu przy ul. 3 Maja.

Te prywatne działki, na których urządzono sobie nieformalne miejsca parkingowe. Miasto jest częściowo właścicielem tego terenu, jesteśmy w trakcie wykupu pozostałych działek. Od lat miejsce to jest przeznaczone pod Miejski Ośrodek Kultury, z salą widowiskowo-teatralną. Na pewno przy tym obiekcie zaplanujemy miejsca parkingowe, również podziemne.

Wydawało nam się, że planowany jest tam gmach urzędu miasta.

Też, ale w dalszej perspektywie. Obecnie kolidowałyby to z budynkiem, w którym mieści się apteka.

Nie oszukujmy się, problem z parkowaniem wynika z faktu, że znaczna część osób z rożnych rejonów Ząbek, ale również z innych miejscowości zostawia w tym rejonie samochód i przesiada się do pociągu lub autobusu, jadąc do Warszawy – do pracy lub na uczelnię. Chcielibyśmy zachęcić te osoby, aby zostawiały samochody w miejscu swego zamieszkania i korzystały z komunikacji miejskiej.

Zdaję sobie sprawę, że choć komunikacja w Ząbkach jest dobrze rozwinięta, powiedziałbym, że może najlepiej w powiecie, to jest niewystarczająca. Jeszcze sporo jest do zrobienia, bo i oczekiwania mieszkańców są coraz większe.

Co konkretnie ma Pan na myśli?

Bardzo szybko wzrasta liczba mieszkańców, co stwarza dla nas dodatkowe  wyzwania. Niestety, budżet miejski nie rośnie tak szybko, jak liczba obywateli.

Proszę sobie wyobrazić, że w naszych szkołach mamy obecnie w szkołach podstawowych klasy do literki O. Pomimo że w tym roku zakończyliśmy rozbudowę SP Nr 2, mamy mocno zaawansowaną rozbudowę SP nr 3, chcemy rozpocząć rozbudowę SP nr 1,  musieliśmy dostawić  modułowe, tymczasowe obiekty szkolne. Nie dlatego, że chcieliśmy iść na łatwiznę, bo one wcale nie są tanie: wynajęcie takich kontenerów na 2 lata przy jednej szkole to koszt ok. 1.5 mln zł. Jesteśmy zmuszeni do podejmowania takich decyzji, bo nie byliśmy w stanie budżetowo i czasowo wyrobić się z przygotowaniem oraz pozyskaniem finansowania z własnego budżetu na docelową rozbudowę szkół. Stąd rozwiązania tymczasowe, choć żal pieniędzy.

W tym roku w szkołach podstawowych przybyło ponad 600 dzieci, w zeszłym roku ok. 400. Mam tu na myśli tylko uczniów klas: 1-6. Ząbki są na pierwszym miejscu w Polsce, jeśli chodzi o przyrost naturalny. To samo jeśli chodzi o migrację wewnętrzną.

Jak wyglądają te statystyki?

Szacujemy, że na 31 tys. zameldowanych, w Ząbkach mieszka 65 tys. osób.

W tym miejscu apeluję i bardzo proszę: chcemy żyć w ładnej, funkcjonalnej i wygodnej  miejscowości, która zaspokaja nasze potrzeby, dlatego proszę Was Drodzy Mieszkańcy: jeśli nie możecie się  meldować, to chociaż złóżcie deklaracje PIT i odprowadzajcie podatek w miejscu zamieszkania, bo koszty utrzymania miasta są naprawdę duże.

Dam taki przykład: aby pokryć roczny koszt  pobytu dziecka w gminnym przedszkolu, jego rodzic przez 5 lat musi odprowadzać podatek jako mieszkaniec Ząbek. W przypadku szkoły podstawowej są to 4 lata, najtaniej bo 3,5 roku statystyczny rodzic musi pracować na utrzymanie dziecka w gimnazjum.

Skoro mówimy o nowych mieszkańcach, dlaczego w tak tragicznym stanie jest ul. Powstańców, gdzie powstało najwięcej nowych osiedli? Kiedy poprawi się jej stan?

Ta ulica nie jest tak stara, bo została wybudowana ok. 9 lat temu. Niestety, została wybudowana byle jak, jeszcze za kadencji mojego poprzednika. Szkoda byłoby kuć od nowa drogę i wydawać grube miliony, gdy przy niej ciągle powstają nowe osiedla. Chcemy wykonać ja zgodnie z zasadami sztuki, ale przy okazji trzeba będzie uregulować stan prawny właścicieli działek przy tej ulicy.

Jest to skomplikowana kwestia regulacji kilkuset działek geodezyjnych, które są pod tą drogą. Posiadają one kilkuset właścicieli lub współwłaścicieli działek. Tego nie widać, ale taki jest stan faktyczny. Dlatego trzeba przeprowadzić całą procedurę administracyjną. Na całej długości drogi będziemy musieli wykonać regulację i wywłaszczenia gruntów, łącznie z wyburzeniami niektórych budynków. Ta inwestycja szacowana jest na grube miliony.

Przyznam, że od blisko roku projektujemy tę ulicę, ale robimy to kompleksowo, łącznie z bezkolizyjnym skrzyżowaniem w ul. Żołnierskiej. Stąd te uzgodnienia trwają tak długo. Mam nadzieję, że cały zatwierdzony projekt, również przez MZDW, będzie skompletowany jeszcze w roku bieżącym, co pozwoliłoby nam złożyć wniosek o  pozwolenie na budowę.

Będziemy ubiegali się o środki zewnętrzne unijne na budowę tej ulicy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku pojawią się pierwsze  informacje, kiedy będzie  można się o takie środki ubiegać. Pamiętajmy, że konkurencja będzie duża  i nie mamy gwarancji, że pieniądze pozyskamy. Uważamy jednak ten projekt za bardzo ważny, ambitny, rozwiązujący wiele problemów, nie tylko lokalnych.

Zakładając optymistyczny wariant: który to mógłby być rok?

Myślę, że na  przełomie 2016/2017 roku rozpoczęlibyśmy przebudowę tej ulicy. Nawet jeśli nie pozyskamy środków unijnych, to zaczniemy ją modernizować. Podzielimy ulicę na części i będziemy robić to etapowo, finansując za pomocą własnych środków na tyle, na ile będzie nas stać.

Rozmawiała Urszula Szaliłow