guyglodis learningwarereviews humanscaleseating Cheap NFL Jerseys Cheap Jerseys Wholesale NFL Jerseys arizonacardinalsjerseyspop cheapjerseysbands.com cheapjerseyslan.com cheapjerseysband.com cheapjerseysgest.com cheapjerseysgests.com cheapnfljerseysbands.com cheapnfljerseyslan.com cheapnfljerseysband.com cheapnfljerseysgest.com cheapnfljerseysgests.com wholesalenfljerseysbands.com wholesalenfljerseyslan.com wholesalenfljerseysband.com wholesalenfljerseysgest.com wholesalenfljerseysgests.com wholesalejerseysbands.com wholesalejerseyslan.com wholesalejerseysband.com wholesalejerseysgest.com wholesalejerseysgests.com atlantafalconsjerseyspop baltimoreravensjerseyspop buffalobillsjerseyspop carolinapanthersjerseyspop chicagobearsjerseyspop cincinnatibengalsjerseyspop clevelandbrownsjerseyspop dallascowboysjerseyspop denverbroncosjerseyspop detroitlionsjerseyspop greenbaypackersjerseyspop houstontexansjerseyspop indianapoliscoltsjerseyspop jacksonvillejaguarsjerseyspop kansascitychiefsjerseyspop miamidolphinsjerseyspop minnesotavikingsjerseyspop newenglandpatriotsjerseyspop neworleanssaintsjerseyspop newyorkgiantsjerseyspop newyorkjetsjerseyspop oaklandraidersjerseyspop philadelphiaeaglesjerseyspop pittsburghsteelersjerseyspop sandiegochargersjerseyspop sanfrancisco49ersjerseyspop seattleseahawksjerseyspop losangelesramsjerseyspop tampabaybuccaneersjerseyspop tennesseetitansjerseyspop washingtonredskinsjerseyspop
Najnowsze Newsy z regionu — Friday 22.06.2018

21 czerwca w godzinach wieczornych nad Mazowszem przeszła nawałnica. Potwierdziły się informacje, że ofiarą śmiertelną gwałtownego załamania się pogody jest wiceburmistrz Wołomina Robert Makowski.  Jak podaje Policja, do tego tragicznego zdarzenia doszło w Nieporęcie po godzinie 19-ej, w porcie przy ul. Wojska Polskiego. Robert Makowski został przygnieciony konarem drzewa, jeszcze przytomny trafił do szpitala, ale niestety, obrażenia były tak ciężkie, że  nie udało się go uratować.

Wiceburmistrz Robert Makowski w urzędzie pełnił nadzór m.in. za sprawy związane z bezpieczeństwem. Jeszcze w sobotę był na miejscu tragicznego wypadku, zderzenia się dwóch motocyklistów w Wołominie, z których jeden poniósł śmierć.

 

Robert Makowski – absolwent LO im. Władysława  IV w Warszawie, następnie Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie. Ukończył studia magisterskie w Wyższej Szkole im. Pawła Włodkowica w Płocku na Wydziale Pedagogicznym oraz studia podyplomowe w Wyższej Szkole Zarządzania i Prawa im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie na Wydziale Zarządzania i Marketingu.

Służbę w policji zakończył na stanowisku Komendanta Powiatowego Policji w Wołominie w stopniu młodszy inspektor. W Policji pierwsze 11 lat spędził patrolując Warszawę i załatwiając interwencje domowe i uliczne w Pogotowiu Policji. Następnie  Zastępca Komendanta Komisariatu Warszawa Ursynów, Zastępca Komendanta Komisariatu Warszawa Wawer,  Komendant Komisariatu w Sulejówku,  Komendant Komisariatu w Tłuszczu, Naczelnik Wydziału Dochodzeniowo Śledczego KPP Wołomin. Od 2005 roku  pracował w stołecznej Policji jako oficer dyżurny, a  następnie Zastępca Naczelnika w Wydziale zajmującym się zabezpieczeniem i kierowaniem sił w garnizonie Komendy Stołecznej Policji.   Przed odejściem ze służby czynnej  od 2012 roku był Komendantem Powiatowym Policji w Wołominie. Funkcję wiceburmistrza zarządzie kierowanym przez Elżbietę Radwan pełnił w  latach 2016-2018.

 

Przypominamy wywiad MGR z Robertem Makowskim z maja 2016 roku.

 

Nie skusiły mnie pieniądze, ani wizja wysokiego stanowiska

 

 

Moja Gazeta Regionalna: Czy w Wołominie zrobiło się aż tak niebezpiecznie, że na zastępcę burmistrza został powołany policjant, były komendant powiatowy?

Robert Makowski: To nie tak. Nie przyszedłem do wołomińskiego urzędu jako policjant, tylko człowiek, który chce pomóc swoją wiedzą i doświadczeniem w sprawnym zarządzaniu miastem. Nie rozpamiętuję cały czas, że byłem komendantem powiatowym, bo pełniłem w życiu różne funkcje, a teraz podjąłem się kolejnej. Życie idzie do przodu, codziennie pojawiają się nowe wyzwania i ważne jest to, co robimy dzisiaj, jakie mamy plany na jutro. Wracając jeszcze do pytania, to prywatnie jestem związany z Wołominem od 1995 r. i krew mi się burzy, gdy słyszę o wołomińskiej mafii, o tym, jak u nas jest niebezpiecznie. Skąd w ogóle wzięło się takie określenie, skoro domniemany szef wołomińskiej jakoby mafii mieszkał w innym mieście? Niemniej zła opinia jakoś do nas przylgnęła i dużo w tym naszej winy, bo ciągle przy różnych okazjach tę mafię przywołujemy. Co do bezpieczeństwa w Wołominie, to nie sądzę, żeby odbiegało od bezpieczeństwa w innych miastach na obrzeżach Warszawy. Ja na bezpieczeństwo patrzę całościowo, to nie tylko spokój na osiedlach, możliwość bezpiecznego poruszania się po gminie o każdej porze, ale także bezpieczeństwo na drodze czy w środkach komunikacji publicznej. Przecież te drogi, chodniki i ścieżki rowerowe, których tak dużo buduje się w obecnej kadencji, nie są po to, żeby było ładniej, tylko bezpieczniej. Nie mówię, że jest idealnie, bo tak jak w każdej dziedzinie, także w zakresie bezpieczeństwa można dużo ulepszyć. I między innymi po to zostałem powołany na stanowisko zastępcy, ale proszę nie patrzeć na moją pracę przez pryzmat policyjnego munduru.

 

Dlaczego przyjął Pan propozycję burmistrz Elżbiety Radwan? Nie musiał Pan, niezależny finansowo, spełniony zawodowo. Po co to Panu?

To prawda, nie skusiły mnie pieniądze, ani wizja wysokiego stanowiska. Raczej to, że przez ostatnich 30 lat pracowałem na rzecz lokalnych społeczności, starałem się pomagać ludziom w rozwiązywaniu różnego typu problemów. Kilkuletnią przerwę w pracy spowodowała tylko i wyłącznie choroba. Przez cztery lata nabierałem sił, zajmowałem się rodziną, szczególnie wnukami, ale, jak to się mówi, ciągnie wilka do lasu. Po tak czynnym zawodowym życiu ciężko obserwować z boku to, co się dzieje, tym bardziej, że mam jeszcze siłę do działania i dużo pomysłów. Dlatego, gdy Pani Burmistrz zwróciła się do mnie z propozycją objęcia stanowiska zastępcy, po rozważeniu wszystkich za i przeciw i po naprawdę krótkim namyśle, wyraziłem zgodę.

 

Powszechną ciekawość budzi, jakie ma Pan predyspozycje to pełnienia funkcji zastępcy burmistrza?

Moje przygotowanie? Proszę, tutaj mam wszystkie dyplomy i świadectwa z ukończenia kursów. Licencjat mam z administracji w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego. Studia magisterskie ukończyłem z edukacji dla stanów nadzwyczajnych, studia podyplomowe z zarządzania, do tego liczne kursy zawodowe. Za swoją pracę zostałem wielokrotnie odznaczony, m.in. Srebrnym Medalem za długoletnią służbę. Współpracę z samorządem rozpocząłem w 1994 r. na warszawskim Ursynowie i trwała ona przez cały czas mojej zawodowej pracy.

 

Od jakich spraw zaczął Pan swoje burmistrzowanie?

Zacząłem od usprawniania monitoringu miejskiego, jego funkcjonowanie ciągle budzi wiele zastrzeżeń. Chciałbym także w taki sposób ukierunkować pracę straży miejskiej, żeby strażnik nie był kojarzony tylko z mandatami i blokadą na kołach. Straż miejska nie jest dla mnie i urzędników, tylko dla mieszkańców. Jako zastępca burmistrza będę zajmował się sprawami bezpieczeństwa i polityki społecznej. Zależy mi także na ulepszeniu komunikacji społecznej, na zwiększeniu dostępności do wiedzy o tym, co dzieje się w mieście, o inwestycjach, ważnych spotkaniach, obchodach rocznicowych. Najnowszym pomysłem w tym zakresie jest uruchomienie tablic informacyjnych, które będą uzupełniać wiedzę przekazywaną na stronie internetowej urzędu oraz w wydawanej gazecie.

 

A najbardziej na czym Panu zależy?

Na tym, żeby pomagać mieszkańcom w rozwiązywaniu codziennych problemów. Zawsze kierowałem się zasadą, że trzeba słuchać ludzi. A żeby dobrze usłyszeć, co mieszkańcy mają do przekazania, trzeba wyjść do ludzi. Nie zamierzam zamykać się w gabinecie, jestem otwarty na współpracę, chciałbym być postrzegany jako dawca a nie biorca, zawsze taki byłem. Zależy mi także na zmianie wizerunku gminy, jako takiej, w której żyje się dobrze i bezpiecznie. I chciałbym jeszcze coś po sobie zostawić… Dopiero zaczynam, zobaczymy, co uda się zrobić.

Share

About Author

Redakcja