To już drugi w rundzie rewanżowej świetny występ piłkarzy z Ząbek – tym razem Dolcan na własnym stadionie pokonał 3:1 lidera ligi Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.

Świetna gra, poparta wynikiem. Zwycięstwo 3:1 (1:0) przedłużyło serię spotkań naszego zespołu bez porażki na Dolcan Arenie.

Mimo, że przed tygodniem Dolcan wysoko pokonał Miedź Legnica trener Dariusz Dźwigała postanowił dokonać jedną zmianę w wyjściowym składzie. Miejsce Bartosza Wiśniewskiego zajął Damian Świerblewski.

Od pierwszych minut ząbkowianie zdominowali lidera I ligi. Dolcan prowadził atak pozycyjny. Nasi piłkarze starali się już od tyłów konstruować każdą akcję. W niczym nie przeszkadzała im grząska murawa. Ofensywni piłkarze często zmieniali się pozycjami, z czym kompletnie nie radzili sobie rywale. Niestety tuż przed szesnastką gości czegoś brakowało i Dolcan długo nie potrafił udokumentować swojej przewagi. Niecieczanie przed przerwą ani razu nie zagrozili bramce Rafała Leszczyńskiego. Kiedy wydawało się, że ta część gry zakończy się bez goli mieliśmy powtórkę z Legnicy. Znów zdobyliśmy gola do szatni po stałym fragmencie gry. Po raz kolejny najsprytniejszy w takiej sytuacji był Szymon Matuszek, ale tym razem piłkę do bramki skierował Rafał Grzelak.

Termalika, która wiedziała że jej dwaj najgroźniejsi kandydaci w walce o awans Zagłębię Lubin i Wisła Płock wygrały swoje mecze w tej kolejce rzuciła się do ataku. Kwadrans po zmianie stron był to najsłabszy fragment w wykonaniu naszego zespołu w przeciągu całego spotkania. Podopieczni Piotra Mandrysza skrzętnie to wykorzystali. Defensorzy Dolcanu źle ustawili się do długie zagrania z głębi pola i Mateusz Janeczko doprowadził do wyrównania. Przez chwilę wróciły demony z rundy jesiennej, w której to nasi piłkarze aż ośmiokrotnie remisowali na własnym stadionie. Na szczęście tym razem tak nie było. W 64. minucie kapitalnym podaniem z koła środkowego popisał się Grzegorz Piesio. Futbolówka spadła pod nogi Świerblewskiego, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z Sebastianem Nowakiem. Trener gości postawił wszystko na jedną kartę wprowadzając kolejnych napastników Tomasza Foszmańczyka oraz Emila Drozdowicza. Ten drugi mógł odmienić losy meczu, ale jego strzał głową poszybował nad poprzeczką. Już w doliczonym czasie gry dali za to o sobie znać rezerwowi Dolcanu. Paweł Tarnowski przeprowadził indywidualną akcję lewą stroną boiska i zagrał do niepilnowanego Michała Bajdura. Ostatecznie młodzieżowiec ząbkowian nie wpisał się na listę strzelców, bo zrobił to za niego Bartosz Kopacz, który wślizgiem wpakował piłkę do własnej bramki.

Dolcan wciąż pozostaje jedyną niepokonaną drużyną na własnym stadionie. Łącznie nasz zespół nie przegrał w Ząbkach dwunastu meczów z rzędu. Ząbkowianie wynik ten poprawić będą mogli już w środę kiedy to w zaległym spotkaniu podejmą Widzew Łódź.

Dolcan Ząbki – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 3:1 (1:0)

1:0 – Rafał Grzelak (44.)

1:1 – Mateusz Janeczko (53.)

2:1 – Damian Świerblewski (64.)

3:1 – Bartosz Kopacz (90. samobójcza)

Dolcan Ząbki: Rafał Leszczyński – Mateusz Cichocki, Mateusz Długołęcki, Rafał Grzelak, Damian Jakubik – Szymon Matuszek, Sebastian Bartlewski (63. Michał Bajdur), Damian Kądzior (71. Adrian Łuszkiewicz), Bartosz Osoliński, Damian Świerblewski (89. Paweł Tarnowski) – Grzegorz Piesio.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak – Patryk Fryc, Jakub Czerwiński, Bartosz Kopacz, Peter Maslo (83. Emil Drozdowicz) – Jakub Biskup (74. Tomasz Foszmańczyk), Mateusz Janeczko (65. Kamil Włodyka), Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki – Dawid Plizga, Adrian Paluchowski.

Żółte kartki: Damian Świerblewski, Adrian Łuszkiewicz

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Widzów: 500.

źródło: Dolcan Ząbki/ fot. B. Śladowski